Na co dzień poważni i wymagający. Zza biurka uczą matematyki, fizyki, elektrotechniki i innych skomplikowanych przedmiotów… Nauczyciele Zespołu Szkół Mechaniczno-Elektrycznych im.Tadeusza Kościuszki na długo zapiszą się w pamięci, a to za sprawą jasełek, jakie 19 stycznia 2018 r. wystawili specjalnie dla uczniów.
W kościele pw. Matki Boskiej Bolesnej raz jeszcze można było poczuć atmosferę Świąt Bożego Narodzenia. Nauczyciele pod przebraniem: aniołów, pasterzy, królów i Świętej Rodziny, zaprezentowali świąteczną szopkę w wersji – na wesoło. „Niejednokrotnie mieliśmy problem z rozpoznaniem, jaki nauczyciel kryje się pod jaką rolą” – przyznają uczniowie.
Kiedy na scenie pojawiła się przebojowa Jagna (o. Jędrzej), Śmierć (pani wicedyrektor) czy ponętne diablice – młodzież aż oniemiała z zachwytu. A prawdziwie serca skradli wuefiści, którzy mistrzowsko zagrali Heroda i Szatana.
„Cieszymy się, że uczniom się podobało” – mówią nauczyciele, którzy do swojego występu przygotowywali się już od dłuższego czasu. Scenariusz, podział ról, próby czy kompletowanie strojów z najmniejszymi drobiazgami – chociaż pracochłonne, pozwoliły pokazać, że w „Mechaniku” „Nauczyciele nie sztywniacy, poczucie humoru mają!” Przedstawieniu przewodniczył Marek Holona - dyrektor szkoły, który wraz z Małgorzatą Guz - polonistką, wcielili się w rolę narratorów.
Tekst: Marek Holona (ZSME)
